Jazda próbna - Renault Austral
Wprowadzając na rynek średniej wielkości Australa, Renault upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu – zastępuje Kadjara zupełnie nowym, większym rodzinnym SUV-em i zamienia gamę silników spalinowych na elektryczne.
Jest to pierwszy od dawna Renault, w którym zastosowano napęd na cztery koła. Austral zostanie zbudowany na nowej platformie CMF-CD w zakładach w Palencii w Hiszpanii. Nazwa Austral ma wyczarować obrazy otwartych przestrzeni i nieskończonych możliwości południa.
W krajach bałtyckich Austral jest obecnie dostępny wyłącznie z nowym, lekkim silnikiem hybrydowym – 1,3-litrowym, trzycylindrowym, doładowanym silnikiem benzynowym sprzężonym z rozrusznikiem-alternatorem. W zależności od jednostki, kombinacja ta wytwarza 140 lub 160 koni mechanicznych. Średni odczyt CO2 wynosi 138-147 gramów na kilometr mierzony według metodologii WLTP, czyli silnik spełnia normy emisji Euro 6D. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 9,7-10,7 sekundy, w zależności od mocy silnika.
Jak na SUV-a, Austral oferuje całkiem dobrze zestrojony i precyzyjny układ kierowniczy, a także cztery koła skrętne, które bardzo ułatwiają manewrowanie w ruchu miejskim. Przy niskich prędkościach tylne koła skręcają się o 5 stopni, co ułatwia manewrowanie, ale przy wyższych prędkościach efekt ten jest mniej odczuwalny. Nie jest to jednak samochód do agresywnej jazdy, gdyż jego bardziej miękkie zawieszenie powoduje znaczne wychylenie nadwozia w zakrętach, co zaburza jego stabilność. Ogólnie rzecz biorąc, jazda jest komfortowa i cicha przy dużych prędkościach.
Mówiąc o australijskim designie, wystarczy po prostu spojrzeć na pochodzenie modelu. Jeśli postawić obok siebie Kadjara i Australa, to różnica jest tylko w rozmiarze i języku projektowania – Australa można pod tym względem uznać po prostu za nowocześniejszego i większego Kadjara.
Wnętrze Australa jest odpowiednio dopracowane i oferuje mnóstwo miękkich wykończeń powierzchni, a tańsze plastiki na górze są dobrze ukryte przed wzrokiem. Są one bardziej widoczne z tyłu, ale podobny zabieg jest stosowany w kilku innych SUV-ach tej samej kategorii.
Wnętrze Renault Austral jest mocno inspirowane Megane E-Tech i ogólnie sprawia przyjemne wrażenie. Możliwości regulacji fotela kierowcy są spore i daje on dość wysoką pozycję za kierownicą. Grube słupki i mała tylna szyba ograniczają widoczność, ale system 360-stopniowych kamer, który zwiększa zasięg widzenia i ułatwia parkowanie jest standardem w lepszych wersjach wyposażenia.
Jednym z najbardziej zapadających w pamięć szczegółów wnętrza Australa są niewątpliwie jego duże ekrany. 12,3-calowa cyfrowa deska rozdzielcza łączy się z 12-calowym ekranem infotainment. Samochód jest zasilany przez oprogramowanie Google Android Automotive, które przynosi szereg aplikacji, a także Google Maps i Google Voice Assistant. Funkcje te są tak dobre, że nasuwa się pytanie, dlaczego inni producenci inwestują we własne wersje. Za pomocą głosu, bez dotykania ekranu, można sterować funkcjami takimi jak klimatyzacja, nawigacja czy tryb jazdy.
Małe ikony na ekranie mogą być nieco trudne do odczytania podczas jazdy. Sam środkowy ekran jest jeszcze na tyle duży, że zawiera ruchomy podłokietnik, który powinien ułatwić nawigację po nim. W większości przypadków nie było to pomocne, ale dla niektórych może się to okazać przydatnym rozwiązaniem. Nawiasem mówiąc, za nim znajdują się dwa głębokie uchwyty na kubki, które w zależności od wysokości kubka mogą przeszkadzać w nawigacji po ekranie. Ale jeśli celem kierowcy jest wymieszanie palcem cukru w kawie, to ta podstawka jest idealna. Mogłaby być lepiej zaprojektowana, ale spełnia swoją rolę.
Jednocześnie na dole ekranu znajduje się kilka fizycznych przycisków do obsługi klimatyzacji.
O bezpieczeństwo i komfort dbają w Australu 32 systemy wspomagające kierowcę. Nie ma sensu wymieniać ich wszystkich, ale jak na swoją klasę lista budzi respekt, z reflektorami LED Matrix Vision, które wyłączają niektóre elementy, aby nie oślepiać nadjeżdżających kierowców, Active Driver Assist, który automatycznie dostosowuje prędkość do warunków drogowych i wiele innych.
Austral oferuje również dużo miejsca na głowę, nogi i ramiona dla wyższych pasażerów w przednich fotelach, a także sporą ilość schowków. Kieszenie w drzwiach są wystarczająco duże, aby pomieścić butelki z wodą. Tylna kanapa również zapewnia dużo miejsca, w czym pomaga 16-centymetrowa regulacja wzdłużna siedzenia, co jest rzadkością w SUV-ach. Miejsce na głowę i ramiona nie jest jednak tak przestronne i trzy dorosłe osoby prawdopodobnie nie chciałyby wybrać się w nim na dłuższą przejażdżkę.
Przestrzeń bagażowa Australa jest mniejsza od rywali, nawet przy całkowicie rozłożonych fotelach. Oparcia tylnych siedzeń można jednak złożyć w proporcji 60/40, naciskając przyciski w bagażniku.
W krajach bałtyckich Austral jest obecnie oferowany w sumie w pięciu różnych wariantach: Equilibre, Techno, Techno Esprit Alpine, Iconic i Iconic Esprit Alpine. Ceny zaczynają się od 29090 euro, a kończą na 38390 euro.
Nowe Renault Austral to niewątpliwie piękny i funkcjonalny samochód, nawet jeśli nie ma żadnych przyciągających wzrok cech. Ale jest to bez wątpienia must have, bez którego żaden mainstreamowy producent nie może się obejść w dzisiejszych czasach, i jest z pewnością atrakcyjny dla tych, którzy po prostu muszą mieć SUV-a, ze wszystkimi pozytywami i negatywami tego typu pojazdu. Możemy więc spodziewać się, że już wkrótce będziemy ich widzieć na drogach coraz więcej.